Tydzień Turystykona
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Akurat Cię zmartwię... OU PTTK Politechniki Śląskiej w Gliwicach, a Harnasie to są CHYBA dwie różne organizacje. Pomijam fakt, iż na bazie pisze się, że jest prowadzona przez OU PŚ, ale nawet siedziba OU PTTK jest zupełnie inna niż dane kontaktowe Harnasi. Władze też mają inne.Elik pisze:OU PTTK Politechniki Śląskiej w Gliwicach.... HARNASIE
Taki mój punkt patrzenia może być związany z faktem, iż niewiele o nich wiem.
I tak i nie.
"Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" zwane dalej w skrócie SKPG ma status klubu PTTK i działa przy Oddziale Uczelnianym PTTK w Gliwicach. "
Generalnie takie studenckie koła lub kluby są formalnie podciągnięte pod jakiś pttk
np. SKPB Katowice przy OM PTTK w Katowicach
SKPG Kraków przy OA PTTK w Krakowie
SKPB Łodź pod PTTK O. Łódź
SKPB Lublin - przy OA PTTK w Lublinie
etc.
Wiec choć baza jest oficjalnie firmowana przez pttk, fizycznie i praktycznie opiekują się nią ludzie powiązani z jakims skpb/skpg.
"Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" zwane dalej w skrócie SKPG ma status klubu PTTK i działa przy Oddziale Uczelnianym PTTK w Gliwicach. "
Generalnie takie studenckie koła lub kluby są formalnie podciągnięte pod jakiś pttk
np. SKPB Katowice przy OM PTTK w Katowicach
SKPG Kraków przy OA PTTK w Krakowie
SKPB Łodź pod PTTK O. Łódź
SKPB Lublin - przy OA PTTK w Lublinie
etc.
Wiec choć baza jest oficjalnie firmowana przez pttk, fizycznie i praktycznie opiekują się nią ludzie powiązani z jakims skpb/skpg.
skoro jestem niemile widziany i upomniany przez mirka za mało humorystyczne podejście do sprawy zneczy to, że pora się wynosić.
Zresztą od samego początku zauważyłem ignorowanie nowych użytkowników i mojej skromnej osoby. Zresztą nieważne.
Życzę dobrej zabawy we własnym wąskim gronie.
PS.
Niektórzy za swoje smutne awatary też moim zdaniem powinni dostać upomnienie.
Zresztą od samego początku zauważyłem ignorowanie nowych użytkowników i mojej skromnej osoby. Zresztą nieważne.
Życzę dobrej zabawy we własnym wąskim gronie.
PS.
Niektórzy za swoje smutne awatary też moim zdaniem powinni dostać upomnienie.
Ostatnio zmieniony 21 listopada 2008, 15:49 przez opornik, łącznie zmieniany 1 raz.
Mazio, to jest Twoja wizja i Twój pogląd. Nie będę go komentował, ani się do niego odnosił, powiem tylko, że ja cieszę się, że żyję tu gdzie żyję, a Tobie życzę spełnienia marzeń!
Opornik, dworca nie lubię, ale jest coraz lepiej - zegarek włączają zimą.
A co do dojazdu, to na granicy powiatów w naszej okolicy jest jeszcze jeden absurd. Powiat Żywiecki i Cieszyński graniczą ze sobą, jedną z dróg granicznych jest część słynnej Pętli Beskidzkiej, czyli odcinek Istebna-Milówka. Jeżeli chcę dojechać autobusami do Koniakowa (a w linii prostej mam 18km), to muszę jechać tak:
Rajcza - Żywiec - 29km
Żywiec - Bielsko - 22km
Bielsko - Wisła - ponad 30km
Wisła - Koniaków - ok.20-30km
Czasami mogę przejechać się tak:
Rajcza - Milówka - 12km
Milówka - Laliki - 10km
Laliki - Koniaków - z buta ok. 4-6km
Opornik, dworca nie lubię, ale jest coraz lepiej - zegarek włączają zimą.
A co do dojazdu, to na granicy powiatów w naszej okolicy jest jeszcze jeden absurd. Powiat Żywiecki i Cieszyński graniczą ze sobą, jedną z dróg granicznych jest część słynnej Pętli Beskidzkiej, czyli odcinek Istebna-Milówka. Jeżeli chcę dojechać autobusami do Koniakowa (a w linii prostej mam 18km), to muszę jechać tak:
Rajcza - Żywiec - 29km
Żywiec - Bielsko - 22km
Bielsko - Wisła - ponad 30km
Wisła - Koniaków - ok.20-30km
Czasami mogę przejechać się tak:
Rajcza - Milówka - 12km
Milówka - Laliki - 10km
Laliki - Koniaków - z buta ok. 4-6km
Nie do końca wiem jak rozumieć Twoją wypowiedź...Turystykon pisze:Mazio, to jest Twoja wizja i Twój pogląd. Nie będę go komentował, ani się do niego odnosił, powiem tylko, że ja cieszę się, że żyję tu gdzie żyję, a Tobie życzę spełnienia marzeń!
Tak czy owak - to pierwszy tydzień, który tu czytałem i podobał mi się.
Mamy wolność, więc rozum jak chcesz Ja mam z góry subiektywną ocenę, a komentowanie czyiś planów, marzeń czy poglądów na tematy związane ze mną powinno być obiektywne, ja w tym przypadku tak nie potrafię...Mazio pisze:Nie do końca wiem jak rozumieć Twoją wypowiedź...
Dziękuję, bardzo miło mi się to czytałoMazio pisze:Tak czy owak - to pierwszy tydzień, który tu czytałem i podobał mi się.
To już rok...
Witajcie!
Dzisiaj mija rok odkąd jestem z Wami, zarówno w Klubie jak i na Forum. Te 12 miesięcy to czas wspaniałych dyskusji i na Forum, i w realu - podczas wspólnych pobytów w Górach. Bardzo sobie cenię ten czas, te chwile uważam za jedne z cenniejszych w moim życiu, gdyż poznałem tu wielu ciekawych ludzi, a mogę spokojnie powiedzieć, iż nawiązałem nawet górskie przyjaźnie.
Wszystkie Zjazdy uznaję za udane, a i te nie-zjazdowe wycieczki były świetne, bardzo się cieszyłem, gdy mogłem tak często przebywać w dużym gronie ludzi kochających Góry i wędrówkę. Uznaję, iż pobyt na Forum oraz członkostwo w Klubie i doświadczenia z nimi związane w sporym stopniu wpłynęły na moje mniej lub bardziej górskie decyzje.
Oczywiście ważnymi momentami były kolejne "nominacje", czyli dodawanie kolejnych uprawnień, a zarazem obowiązków. Tutaj czuję się bardzo zobowiązany do kolejnego przeproszenia Was, gdyż w zasadzie od września w ogóle się z tych obowiązków nie wywiązuję, a na Forum zerkam (o zgrozo) tylko raz na tydzień.
Taka sytuacja nie jest spowodowana tym, iż nagle mam więcej roboty na studiach - to dla mnie nie problem. Jak niektórzy z Was wiedzą, od września jestem na ważnym dla mnie kursie, przez co całe weekendy spędzam poza domem, a dodatkowo 2 dni w tygodniu wracam grubo po dobranocce do domu. W efekcie na naukę związaną ze studiami i kursem mam 3 wieczory w tygodniu. Chyba nie muszę tłumaczyć, że w takiej sytuacji na klikanie najzwyczajniej brakuje mi czasu...
Liczę na Waszą wyrozumiałość i ponowne przyjęcie mnie w listopadzie bądź w grudniu, ponieważ to właśnie wtedy zakończy się kurs i znowu będę miał wolne 5 wieczorów w tygodniu na górskie klikanie, którego teraz tak bardzo mi brakuje... Na Zjeździe Samurajów na Babiej Górze - 21 i 22.02.2009 będę w 75%, więc prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu się zobaczymy....
Z górskim pozdrowieniem,
Turystykon
Dzisiaj mija rok odkąd jestem z Wami, zarówno w Klubie jak i na Forum. Te 12 miesięcy to czas wspaniałych dyskusji i na Forum, i w realu - podczas wspólnych pobytów w Górach. Bardzo sobie cenię ten czas, te chwile uważam za jedne z cenniejszych w moim życiu, gdyż poznałem tu wielu ciekawych ludzi, a mogę spokojnie powiedzieć, iż nawiązałem nawet górskie przyjaźnie.
Wszystkie Zjazdy uznaję za udane, a i te nie-zjazdowe wycieczki były świetne, bardzo się cieszyłem, gdy mogłem tak często przebywać w dużym gronie ludzi kochających Góry i wędrówkę. Uznaję, iż pobyt na Forum oraz członkostwo w Klubie i doświadczenia z nimi związane w sporym stopniu wpłynęły na moje mniej lub bardziej górskie decyzje.
Oczywiście ważnymi momentami były kolejne "nominacje", czyli dodawanie kolejnych uprawnień, a zarazem obowiązków. Tutaj czuję się bardzo zobowiązany do kolejnego przeproszenia Was, gdyż w zasadzie od września w ogóle się z tych obowiązków nie wywiązuję, a na Forum zerkam (o zgrozo) tylko raz na tydzień.
Taka sytuacja nie jest spowodowana tym, iż nagle mam więcej roboty na studiach - to dla mnie nie problem. Jak niektórzy z Was wiedzą, od września jestem na ważnym dla mnie kursie, przez co całe weekendy spędzam poza domem, a dodatkowo 2 dni w tygodniu wracam grubo po dobranocce do domu. W efekcie na naukę związaną ze studiami i kursem mam 3 wieczory w tygodniu. Chyba nie muszę tłumaczyć, że w takiej sytuacji na klikanie najzwyczajniej brakuje mi czasu...
Liczę na Waszą wyrozumiałość i ponowne przyjęcie mnie w listopadzie bądź w grudniu, ponieważ to właśnie wtedy zakończy się kurs i znowu będę miał wolne 5 wieczorów w tygodniu na górskie klikanie, którego teraz tak bardzo mi brakuje... Na Zjeździe Samurajów na Babiej Górze - 21 i 22.02.2009 będę w 75%, więc prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu się zobaczymy....
Z górskim pozdrowieniem,
Turystykon
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Turystykon chcesz zostać jednym z nich;
cytat Lecha
Powitaliśmy Nowy Rok 2009. Może to będzie wreszcie rok likwidacji bzdurnych zapisów w Ustawie o usługach turystycznych i rozporządzeniach do niej, które to zapisy w dużym stopniu przyczyniły się do upadku turystyki wędrówkowej w polskich górach, a które znalazły się tam za sprawą pewnych osób związanych z Komisją Przewodnicką ZG PTTK. Sam spotykałem jeszcze w połowie lat 90-tych czyli po upadku "komuny" liczne górskie obozy wędrowne PTTK gdzie przewodnika górskiego jako żywo nie mieli, byli tylko przodownicy turystyki górskiej PTTK i wszystko było OK - teraz już tak się nie da. Tą przykrą prawdę o środowisku odpowiedzialnym za obecną kiepską sytuację w polskiej turystyce wędrownej demaskuję na stronie => http://www.ksp.republika.pl/gosciniec.htm
???????????????????????????????????
może poczekaj z tym jeszcze bo jeszcze lechu doprowadzi do zmiany ustawy i na cholerę tyle nauki wkuwać i płacić za to
cytat Lecha
Powitaliśmy Nowy Rok 2009. Może to będzie wreszcie rok likwidacji bzdurnych zapisów w Ustawie o usługach turystycznych i rozporządzeniach do niej, które to zapisy w dużym stopniu przyczyniły się do upadku turystyki wędrówkowej w polskich górach, a które znalazły się tam za sprawą pewnych osób związanych z Komisją Przewodnicką ZG PTTK. Sam spotykałem jeszcze w połowie lat 90-tych czyli po upadku "komuny" liczne górskie obozy wędrowne PTTK gdzie przewodnika górskiego jako żywo nie mieli, byli tylko przodownicy turystyki górskiej PTTK i wszystko było OK - teraz już tak się nie da. Tą przykrą prawdę o środowisku odpowiedzialnym za obecną kiepską sytuację w polskiej turystyce wędrownej demaskuję na stronie => http://www.ksp.republika.pl/gosciniec.htm
???????????????????????????????????
może poczekaj z tym jeszcze bo jeszcze lechu doprowadzi do zmiany ustawy i na cholerę tyle nauki wkuwać i płacić za to
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Mosorczyk - na Ciebie zawsze można liczyć... Obowiązków sporo, a po kursie wrócę do starej dobrej "postowej" aktywności...
Janek.n.p.m - toś mnie "zdemaskował"...
A tak na serio, to mi akurat nie chodzi o przepisy, ale bardziej o wiedzę, gdyż na takim kursie można właśnie wchłonąć sporo informacji, które poza kursem są po prostu rozsiane w drobnych artykulikach w wielu publikacjach. A przepisy i uprawnienia to dla mnie tylko dodatkowy atut i niewątpliwe korzyści.
Janek.n.p.m - toś mnie "zdemaskował"...
A tak na serio, to mi akurat nie chodzi o przepisy, ale bardziej o wiedzę, gdyż na takim kursie można właśnie wchłonąć sporo informacji, które poza kursem są po prostu rozsiane w drobnych artykulikach w wielu publikacjach. A przepisy i uprawnienia to dla mnie tylko dodatkowy atut i niewątpliwe korzyści.
Wiemy, rozumiemy. Choć nie możemy się doczekać, to wiemy na pewno, że nieraz będzie tu niebiesko od Turystykona.Turystykon pisze:Taka sytuacja nie jest spowodowana tym, iż nagle mam więcej roboty na studiach - to dla mnie nie problem. Jak niektórzy z Was wiedzą, od września jestem na ważnym dla mnie kursie, przez co całe weekendy spędzam poza domem, a dodatkowo 2 dni w tygodniu wracam grubo po dobranocce do domu. W efekcie na naukę związaną ze studiami i kursem mam 3 wieczory w tygodniu. Chyba nie muszę tłumaczyć, że w takiej sytuacji na klikanie najzwyczajniej brakuje mi czasu...
Powodzenia na kursie.
A od siebie chciałem Ci podziękować za fantastyczne rozmowy w Bacówce (i poza nią) na Rycerzowej i nie mogę doczekać się następnych...